wtorek, 23 października 2018

zbiornik

Jak wysypię te 15 cm mieszanki cementu z piaskiem, i jak to rozprowadzę ze skosem 1%, to niestety nie mam czym tego ubić (z instrukcji wynika, że ma być bez wody) to jak zacznę zasypywać zbiornik z równoczesnym napełnianiem go wodą, to i tak mi to wszystko siądzie (ciekawe tylko ile) i jakoś wątpię, by skos 1% jakimś cudem się utrzymał.
W PL spada srednio z 50cm wody rocznie. Jesli masz 200m2 dachu to rocznie splynie do zbiornika 100m2, czyli 50 razy ten zbiornik. A wez pod uwage ze nie pad ciagiem i rwegularnie. Czasem nie spadnie kropla przez 2 miesiace, potem przez tydzien przepelni Ci parokrotnie ten zbiorniczek.
Do czego zamierzasz ta wode wykorzystywac?
Przy wysokim/zmiennym poziomie wód gruntowych zbiornik należy zakotwić do płyty betonowej pod zbiornikiem.
Przy inwestycji w zbiornik do deszczówki przeznaczonej do podlewania ogrodu należy się zastanowić nad sensem ekonomicznym przedsięwzięcia.
Jak nie pada, 2 - 3 m3 wiosny  udraznianie rur   nie czynią przy kilkusetmetrowym ogrodzie. I tak musimy używać wody wodociągowej. Patrz ub. rok, gdy nie padało po kilka tygodni
Jak pada, to mamy nadmiar wody w zbiorniku, a podlewać nie ma potrzeby.
M3 wody z wodociągu to kilka zł i taka oszczędność. Inwestycja w zbiornik to kilka tysięcy złotych.
A 2000L przepelni sie po 10minutach letniej burzy, albo paru godzinach słabego-sredniego deszczu.
Z drugiej strony nie będzie to oczyszczalnia, tylko zbiornik na deszczówkę, więc może owy skos nie będzie potrzebny (jak się okaże, że nie wyjdzie).
Podpisuje sie pod powyzszym wszystkim ręcami i nogami. Sensowne podlewanie trawnika to 5-10mm wody jednorazowo. Nawet przy 200m2 trawnika daje 1-2m3 rednorazowo. Czyli zbiornik starczy na 1-2 podlewania a potem co? Albo lejemy z wodociagu albo godzimy się z tym ze trawa zółta. Wiec gdzie tu sens? Przy szczytowych upałach trawnik trzeba podlac co 2-3dni to max, i to przy sprzyjajacych wiatrach jak odpowiednia luźna gleba ktora dłużej wilgoć trzyma. Oczywiscie mówimy o trawniku który jest zielony, koszony i nawozony. Zostawiony samemu sobie na ktorym rosnie wszystko jest duzo odporniejszy, bo wszelkie nie trawy dluzej sobie radza.
Co do rury rozsączającej to rozumiem, że najpierw mam ją owinąć geowłókniną, a dopiero potem zasypać żwirem? Na ten dół z rurą rozsączającą potem raz jeszcze geowłóknina i dopiero potem ziemia i trawnik, zgadza się?
Jak wcześniej napisałem chciałbym uniknąć kopania kolejnej dziury za zbiornikiem, dlatego do wylotu zamierzam podpiąć rurę i nią doprowadzić wodę z przelewu w ten sam rów, którym woda dochodzi. W owym rowie zakopię więc również rurę  naprawa-kanalizacji.pl  rozsączającą i przeciągnę kilka razy po długości w tę i spowrotem następnie zasypię żwirem + geowłóknina + ziemia i trawnik. Dodatkowo rura owinięta w geowłókninę. Swoją drogą ciekawe czy owa geowłóknina jest droga, bo trochę jej zejdzie...

Dodatkowo zastanawiam się nad odległością zbiornika od młodych drzewek owocowych. Boję się, że korzenie mogą rozwalić zbiornik (skoro potrafią rozwalać fundamenty, to z pewnością także zbiornik). W instrukcji podana jest odległość od budynku minimum 3m. A od drzewek ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz